0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Felietony > [Projekt: Polska] Jan...

[Projekt: Polska] Jan Paweł II coraz mniej święty

Piotr Kantor-Kozdrowicki

Papież Polak – jako postać coraz bardziej historyczna – traci siłę społecznego oddziaływania i polscy hierarchowie nie mogą nieustannie grzać się w blasku jego świętości. Zaś krytyka Kościoła jako instytucji sprzyja krytyce samego Wojtyły.

Aura świętości, jaka w polskiej opinii publicznej otaczała papieża, przez wiele lat uniemożliwiała rzeczową dyskusję na temat tej postaci. Począwszy od długiej żałoby po śmierci w 2005 roku, zachwytów nad rzekomym fenomenem „pokolenia JP2” oraz patriotycznego i religijnego wzmożenia podczas beatyfikacji w 2011 oraz kanonizacji w 2014 roku wszelkie głosy podważające krystaliczny wizerunek Jana Pawła II były marginalizowane. Jeśli krytyka papieża w polskiej przestrzeni publicznej się pojawiała, to przeważnie wśród publicystów jednoznacznie lewicowych (choćby w tekście Tomasza Stawiszyńskiego w „Newsweeku” w 2011 roku) lub jako odprysk debat toczonych poza Polską (na przykład: wywiad „Przeglądu” z Giacomo Galeazzim z 2013 roku). Na nieskazitelnym wyobrażeniu o Janie Pawle II długo i z powodzeniem budował swoją pozycję polski Kościół katolicki. Papież Polak nie tylko wyświęcił znakomitą część polskiego episkopatu, ale i z wieloma biskupami i kardynałami przyjaźnił się osobiście.

Z czasem jednak mit naturalnie się kończy. Hierarchowie i otoczenie powiązane bezpośrednio z Janem Pawłem II nieuchronnie przemijają. Wyczerpują się więc możliwości obrony papieża prowadzonej przez ludzi znających go osobiście i przenoszących jego prywatne cnoty na pełniący przez niego urząd. Rysy na pontyfikacie są wzmacniane przez trwający kryzys pedofilski i niejasny stosunek Jana Pawła II do tego problemu w przeszłości. Dziś nawet konserwatywny, prawicowy portal wPolityce.pl zadaje w nagłówku artykułu pytanie o odpowiedzialność papieża za problem pedofilii i nie wskazuje jednoznacznych odpowiedzi. W obszernym sondażu zrealizowanym dla OKO.Press 32 procent respondentów odpowiedziało twierdząco na pytanie o odpowiedzialność papieża za „ukrywanie molestowania seksualnego i chronienie sprawców”.

Hierarchowie i otoczenie powiązane bezpośrednio z Janem Pawłem II nieuchronnie przemijają. Wyczerpują się więc możliwości obrony papieża prowadzonej przez ludzi znających go osobiście.

Piotr Kantor-Kozdrowicki

Podłoże zjawiska jest jednak szersze. W badaniu CBOS-u z końca zeszłego roku łącznie około 37 procent badanych negatywnie określiło sytuację Kościoła w Polsce. Dość zauważyć, że w równolegle prowadzonym dla Gazety.pl badaniu bardzo podobny odsetek opisał Jana Pawła II jako „człowieka”, a nie „świętego”. W tym samym badaniu zresztą zaskakuje odpowiedź na pytanie o przyjmowanie księdza po kolędzie (raz jeszcze: 35 procent niechętnych) oraz miejsce lekcji religii w szkole (aż 62 procent przeciw). Na wiele podobnych sondaży zwrócił uwagę Michał Szułdrzyński z „Rzeczpospolitej”, pisząc wręcz o „obyczajowym tsunami”, które trwale przekształca oblicze polskiego katolicyzmu . Można więc zauważyć, że stosunek do Jana Pawła II zmienia się proporcjonalnie z oceną polskiego Kościoła, a samo zjawisko działa dwustronnie. Papież Polak – jako postać coraz bardziej historyczna – traci siłę społecznego oddziaływania i polscy hierarchowie nie mogą nieustannie grzać się w blasku jego świętości. Zaś krytyka Kościoła jako instytucji sprzyja krytyce samego Wojtyły.

Obiektywna, prowadzona bez uprzedzeń i tematów tabu dyskusja nad spuścizną Jana Pawła II będzie nie tylko świadectwem dojrzałości Polaków, lecz także wyrazem szacunku dla samego papieża.

Piotr Kantor-Kozdrowicki

Aktualna sprawa nadużyć seksualnych wydaje się przyćmiewać generalną ocenę pontyfikatu Jana Pawła II. Wiele innych wątków, jak jego rygorystyczny konserwatyzm, pogłębiająca się z każdym rokiem posługi niechęć do współczesności („cywilizacja śmierci”) czy aprobata infantylnej ludowej pobożności (zwłaszcza opartej na kulcie maryjnym) to tematy, które w polskiej debacie publicznej trzeba wciąż porządnie przepracować. Zajęcie się nimi jednak wcale nie oznacza, że ostateczny sąd nad Janem Pawłem II będzie negatywny. Zasługi Karola Wojtyły tak dla odzyskania niepodległości w Polsce, jak i choćby dla wprowadzenia do nauki społecznej Kościoła nowych wątków (na przykład etyki pracy) pozostają niepodważalne. Obiektywna, prowadzona bez uprzedzeń i tematów tabu dyskusja nad spuścizną Jana Pawła II będzie nie tylko świadectwem dojrzałości Polaków, lecz także wyrazem szacunku dla samego papieża.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 534

(13/2019)
3 kwietnia 2019

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj