0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Słysząc > Klasyka laika (9)....

Klasyka laika (9). Prokofiew ze skrzypkiem przed orkiestrą

Przemysław Jaślan

Sergiusz Prokofiew, znany głównie jako kompozytor bajki muzycznej „Piotruś i Wilk”, muzyki do reklamy Nescafé, a dla słuchaczy RMF Classic również jako twórca mozartowsko-haydnowskiej „Symfonii klasycznej”, genialną muzykę pisał wręcz na kilogramy.

W kategorii „dwudziestowieczny kompozytor, który napisał najwięcej arcydzieł” konkurować z nim może właściwie tylko Dymitr Szostakowicz (bo Piotr Rubik część rzeczy napisał już w XXI wieku). Dość dobre pojęcie o jakości i różnorodności muzyki Prokofiewa dają jego dwa koncerty skrzypcowe.

Oba koncerty uważane są za arcydzieła. Lepszy jest albo pierwszy, albo drugi – zależy, jaki przewodnik po muzyce klasycznej czytamy. I Koncert skrzypcowy (1917) jest dziełem dość awangardowym. W pierwszej części, na przykład, muzyka bez ostrzeżenia przechodzi w galop – brzmi to, jak gdyby płyta przeskoczyła na inny utwór. Za to ostatnia, trzecia część, to dla odmiany zupełna sielanka, z jedną z najbardziej porywających melodii Prokofiewa.

II Koncert skrzypcowy powstał o wiele później, bo w roku 1935. Był to początek złotego okresu Prokofiewa – w tym samym roku powstał balet „Romeo i Julia”, a kilka lat później muzyka do filmu „Aleksander Newski”. W porównaniu z pierwszym koncertem mniej tu eksperymentów, a więcej liryzmu. A w środkowej części robi się tak ślicznie i prosto, że aż zastanawiamy się: „Dlaczego ja tego nie wymyśliłem?”.

Powyższe utwory należą do najlepszych koncertów skrzypcowych dwudziestego wieku. Są bardziej nowoczesne od podobnych utworów Sibeliusa czy Chaczaturiana, a jednocześnie znacznie mniej hermetyczne niż koncerty skrzypcowe Szostakowicza, Bartóka czy Berga. Owszem, robi się czasem eksperymentalnie, ale zaraz potem otrzymujemy melodię jak ze słowiańskiej zabawy przed wynalezieniem techno.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 54

(3/2010)
26 stycznia 2010

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj