0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Bez kategorii > FOPP: Rysunek współczesny

FOPP: Rysunek współczesny

„KULTURA LIBERALNA – EKSTRA NADWYŻKA”
dodatek świąteczny pod redakcją Katarzyny Kazimierowskiej

* * *

Michał Fopp

Rysunek współczesny

Współczesny rysunek, jak esej kilkaset lat temu, wymyka się definicji. Zdobył nowy status, autonomię i kontrolę nad innymi dyscyplinami. Jednak im bardziej jest niezależny, tym chętniej miesza się z innymi środkami, z malarstwem i malarskimi rozwiązaniami, kolorem i farbą, ale też innymi wizualnymi strategiami i technikami. Rozróżnienie między tymi dyscyplinami rozmyło się. W ten sposób w ciągu ostatnich dwóch dekad wyłonił się nowy język wizualny oparty na rozszerzaniu terytorium dyscyplin, nowych relacjach między nimi i nowym użyciu ich środków. Nowe materiały i dziedziny nie są jednak niewinnymi partnerami.

Rysunek w tej płynnej postaci powtarza nową formę istnienia sztuki. Wraz z pojawieniem się dzieł korzystających z elementów tradycji wyrwanych z dowolnego kontekstu i czasu, nowoczesność jest rozpoznawalna tylko w sposobie w jaki te elementy łączą się w rezonujące, wibrujące sieci znaczeń. Podobnie jak w eseju, mamy do czynienia z diagramami, maszynami do myślenia i widzenia. Rysunek jako naturalna przestrzeń projektu, nieskończona przestrzeń dostępna łatwiej, szybciej i intymniej niż ta obrazu cyfrowego. W tej nowej sytuacji przeżywa renesans. Jego nieredukowalna dwuznaczność jest tutaj zaletą. Reprodukuje w niej zasadniczy problem języka, będącego zarazem prywatnym i publicznym, nieredukowalną aporię jego różnych poziomów, która podbija nowoczesną filozofię. Przez to w rysunkach Maess ciało i tekst wiją się, wybuchają w wiecznej wojnie o wymknięcie się dominacji w poszukiwaniu nowej formy życia.

Ta przestrzeń, w której operuje rysunek to przestrzeń otwarcia podmiotu, jak u Lyncha w jego sekwencjach psychoanalitycznych albo przestrzeń marzenia anagogicznego. Elementy systematyczne, opanowanie możliwości technicznych daje możliwość gry, zabawy, rozwiązań rewolucyjnych. Może też służyć, jak w przypadku Aleksandry Waliszewskiej, do podróży w obszary bliskie tym penetrowanym przez Lebensteina w „Carnets intimes”. Wystawa Heroes of Might and Magic [link] wprowadziła nas w centrum tej cienistej doliny, której mieszkańcy już od dawna pukali z drugiej strony płótna.

Miejsce rysunku w procesie kreacji jest pouczające, jego dialektyczna relacja z obrazem cyfrowym także. Może go poprzedzać, ale najczęściej znajduje się w dziwnej sferze pomiędzy ustaleniami dokonanymi z pomocą wytycznych przetłumaczonych na algorytmy, a formą finalną znów tłumaczoną na wyspecjalizowany język kompatybilny z systemem produkcji.

A.M. Potocka w tekście „O rysunku” zaznacza, że jest zarazem miejscem eksperymentu, ale i zabawy w tym samym momencie. To także eksperymenty poza pętami etyki. Jak niegdyś u Hansa Bellmera, który jako pierwszy pokazał jego potencjał w walce z ukrytym w nas faszyzmem. Michał Gayer wykorzystuje ten element z wirtuozerią na przykład w „Dishonest Trick” [link] do jak najortodoksyjniej pojętej dekonstrukcji naszej pamięci historycznej.

Eksperymentalność łączy się także z tym co naukowe i oryginalne. Błąd który pojawia się w eksperymencie bywa jak clinamen, błędem fascynującym i doskonale niemechanicznym. Inną charakterystyką rysunku jest nieredukowalna materialność obrazu. Błąd, który zdradza też to, co prywatne, subiektywne i nie sprowadzone do anonimowego kodu jest jedną z sił napędzających rysunek. Disputa delle arti jest tym ciekawsza, im zderzenie dyskursów jest bardziej niespodziewane, brutalne i dotykające tego, co najgłębiej istotne. Ten potencjał realizował wspomniany już Michał Gayer w serii „Zepsute kody” w galerii Program.

Rysunek – tak jak esej przed nim dotykał sedna praktyki pisania – dotyka sedna istnienia obrazu, jego ontologicznych granic. Baudrilliard myli się: obraz jest zakorzeniony w materialności, mniej lub bardziej bezpośrednio. Nie możemy odmówić mu sensualności, czegoś co jest obrazem samym, trzeciej przestrzeni w nim obecnej. Niemimetycznej, związanej z perspektywą, ale przestrzeni współobecności wielu przestrzeni w miejscu przecięcia, miejscu negocjacji.

* Michał Fopp, absolwent Wydziału Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego.

„Kultura Liberalna” – dodatek specjalny z 24 grudnia 2010 r.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 102

(52/2010)
21 grudnia 2010

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj