0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Patrząc > Haptyczne zbliżenia. Recenzja...

Haptyczne zbliżenia. Recenzja wystawy „Druga skóra” w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi

Zuzanna Sokołowska

Jakie historie może opowiedzieć nam zarówno ludzki naskórek, jak i materiał? Łódzka wystawa bada analogie, jakie zachodzą pomiędzy tkaniną a skórą.

Karol Gromek i Marcelina Obarska swoją książkę „Historie dotyku” rozpoczynają następującymi refleksjami: „Świętą częścią mojego ciała są koniuszki palców, tam skupiam osiemdziesiąt procent mojej uwagi” [1]. Stwierdzenie to definiuje porządkujący charakter dotyku, który stanowi zmysłowy interfejs pomiędzy widzeniem a bezpośrednim, naskórkowym odczuwaniem. Wystawa „Druga skóra” kuratorowana przez Martę Lisok, którą można oglądać w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, ujawnia zarówno konsekwencje, jak i rezultaty haptycznych kontaktów między ciałami, przedmiotami i znakami. Punktem wyjścia do jej stworzenia, zarówno dla kuratorki, jak i artystów stała się tkanina, tytułowa druga skóra, definiująca tożsamość i pamięć.

HaWa, dzięki uprzejmości Centralnego Muzeum Włokiennictwa w Łodzi

Splątane obiekty

Sama ekspozycja jest pokłosiem międzynarodowego projektu „Struktury przeplatania – tkanina jako materiał, metoda, nośnik”, zorganizowanego przez Centralne Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, Szkołę Doktorską ASP im. Jana Matejki w Krakowie oraz Wydział Sztuk Pięknych, Muzyki i Projektowania Uniwersytetu w Bergen. W trakcie jego trwania artyści i artystki brali udział między innymi w rezydencjach oraz wykładach, które budowały swoją narrację wokół tkaniny, jej znaczenia w konstruowaniu i odzyskiwaniu pamięci, odtwarzania biografii i prywatnych, cielesno-fizjologicznych historii, odciśniętych na materiale. Nie sposób nie przywołać w tym miejscu tekstylnych realizacji Ewy Kuryluk, która na jednej ze swoich prac odręcznie napisała: „zrozumiałam, że działam zastępczo. Zamiast ciała «przyszpilam» jego «cień»; «ranię» namiastkę skóry”.

Twórcy i twórczynie prezentujący swoje prace na łódzkiej wystawie przechwytują ślady obecności – lokalizują powidoki istnienia zakonserwowane w materiałach. Co warte podkreślenia, realizacje artystów wchodzą w interakcje z tekstylnymi obiektami, które stanowią kolekcję łódzkiego Centrum; pozwoliło to na stworzenie dwubiegunowej narracji – z jednej strony widzowie mają do czynienia z muzealiami, z drugiej, z eksponatami, które stanowią próby ich ponownego odczytania, dekodowania, redefinicji. Zabieg ten przyniósł ekspozycji bardzo znaczący rezultat – tkaniny i materiały stały się wyrazem cielesności, jej gestów, aktywności, które demaskują fizjologiczną mechanikę organizmu. Artyści i artystki rejestrują w swoich pracach ślady po zetknięciu, jego odcisk, strukturę, przedzierając się poprzez skomplikowane konstrukcje włókien do kolejnych, kleistych warstw i nabłonków. Zaczynają one odsłaniać gatunkowy oraz krytyczny potencjał, z którym zmagają się twórcy eksplorujący w swoich pracach wątki związane z ikonografią, przeszłością, osobistymi biografiami, feminizmem czy seksualnością, „Druga skóra pojawiająca się zarówno w tytule wystawy, jak i samej architekturze ekspozycji ma na celu wywoływanie u odbiorców skojarzeń z gestami zdejmowania wierzchniej warstwy, zaglądania pod powierzchnię, odwracania na lewą stronę, zdrapywania, odklejania, odwijania materiału” – opowiada o tym wydarzeniu kuratorka, Marta Lisok.

HaWa, dzięki uprzejmości Centralnego Muzeum Włokiennictwa w Łodzi

Ekspozycja podzielona jest tematycznie na kilka obszarów, zatytułowanych „Wiązanie”, „Powtarzanie”, „Rozsłupywanie”, „Naprawianie”. Każdy z nich składa się na realizacje mogące stanowić wizualizację ręcznego procesu tworzenia materiału, który jest szalenie czasochłonny i wymaga ogromnego zaangażowania. Ponad 40 prac artystów i artystek prezentowanych na wystawie tworzy nabrzmiałe, pękające w szwach opowieści o odczuwaniu, podobieństwach pomiędzy skórą a materiałem, subtelnych muśnięciach i dotyku pozostawiającym trwałe ślady, takie jak wgniecenia, wypukłości, zapachy, pozostałości złuszczonego naskórka. Bez wątpienia odbiór tej wystawy ukierunkowany jest na multisensoryczne doświadczenia. Na uwagę zasługuje również sama aranżacja ekspozycji, która po pewnym czasie zaczyna wzbudzać w widzach uczucie ciężkości, duszności, lepkości. Ten ostatni aspekt jest istotny w kontekście odbioru prac artystów i domaga się wyjaśnienia. Sarah Ahmed pisała, że wrażenie lepkości jest tak naprawdę konsekwencją ujawniania się czegoś na powierzchni, w tym przypadku tkaniny, opowiadając jej historię [2]:„To co się przylepia, pokazuje nam, gdzie przedmiot przebywał przez to, co zebrał na swojej powierzchni” [3] . Lepkość w tym kontekście ujawnia powiązania, relacje, szwy spajające tkankę muzealiów i współczesne prace artystów. A naprawdę jest co oglądać.

Hafty i kombinezon

Pierwszą realizacją, przykuwającą uwagę widzów zaraz po wejściu w przestrzeń wystawy, jest fotografia z 1908 roku przedstawiająca grupę pracowników na tle fabryki. Widzimy na niej kobiety, które stanowiły większość osób zatrudnionych w miejscach pracy związanych z włókiennictwem. Wątek ten rozwija w swojej realizacji „Lekka materia, ciężka praca” [2023] Ala Shavashevich, która z miękkich tkanin stworzyła bramę wejściową. W ten sposób artystka symbolicznie przywraca pamięć o kobietach, które ciężko pracowały w fabrykach. Podobny motyw pojawia się w pracy Pawła Błęckiego „Komin” [2023]. Instalacja artysty to pionowy, rozświetlony od wewnątrz obiekt, który swoją formą nawiązuje do industrialnych krajobrazów, degradujących środowisko naturalne. Praca Błęckiego porusza się także w kontekście wyzysku pracowników, którzy w trakcie intensywnego rozwoju przemysłowego przypadającego na XX wiek, za wykonaną pracę otrzymywali głodową pensję. Tymczasem w przypadku przygotowanej przez Monikę Drożyńską haftowanej tkaniny, „Snowaczki, przewijaczki, tkaczki, przewlekaczki” [2023], która składa się na autorski cykl „Przyjaciółki”, artystka haftuje nazwiska kobiet, które nie zapisały się w zbiorowej świadomości. Stara się w ten sposób utrwalić ich istnienie, odtworzyć ślad ich obecności.

HaWa, dzięki uprzejmości Centralnego Muzeum Włokiennictwa w Łodzi

Na wystawie pojawiło się także sporo prac, które bezpośrednio odnoszą się do cielesności, fizjologii. Grzegorz Demczuk przygotował instalację „Słone poty” [2023], która nawiązuje do fizycznej pracy zmęczonego ciała, potów, wilgotnej, intensywnie rozgrzanej skóry. Na robotniczym kombinezonie widzimy kryształki soli; oblepiają go one ze wszystkich stron, co sprawia, że widzowie niemalże odczuwają płynący po skórze pot. Trafnie tego rodzaju wrażenia opisują Karol Gromek i Marcelina Obarska: „ciężkie krople. Cieknąca po ciele obca woda, odstająca od skóry; zdziwienie tym, co ciało właśnie wyprodukowało” [4]. Praca artysty rejestruje wewnętrzne procesy dziejące w ciele – pracę mięśni, nabrzmiałe żyły, przyspieszony oddech, temperaturę organizmu. Instalacja ta staje się wizualną metaforą fizjologicznego ruchu, nadaktywności tkanek i skóry, która zaczyna wydzielać specyficzny zapach. Przeciwwagą do pracy Demczuka – staje się biały ręcznik z kolekcji łódzkiego Centrum: kusi, aby go dotknąć, zetrzeć pozostałości potu na uniformie, przedrzeć się przez kryształki soli i musnąć surową, czystą tkaninę kombinezonu artysty. Tymczasem Olga Konik podkreśla w instalacji „Cera” [2023] nierozerwalny związek pomiędzy skórą a materiałem. Artystka stworzyła tkaninowy obiekt, na którym widoczne są ślady użytkowania, zużycia, cerowania, łatania. Praca ta rejestruje odbicia, zagięcia, niekontrolowane przesuwanie się włókien po skórze. Realizacja ta wchodzi w krytyczny dialog z barwną spódnicą, pochodzącą ze zbiorów Centrum, na której zachowały się ślady obecności jej poprzedniej właścicielki. Obydwie prace noszą w sobie znamiona przerabiania, przetwarzania, ponownego użycia i nadawania tym samym zupełnie nowych znaczeń i kontekstów.

HaWa, dzięki uprzejmości Centralnego Muzeum Włokiennictwa w Łodzi

Z kolei instalacja Marty Krześlak „Cloudy Sky” [2023] jest pełna powietrza i przestrzeni: z połamanej masy papierowej artystka stworzyła delikatne konstrukcje, które stają się odzwierciedleniem obserwacji rozgwieżdżonego nieba. Krześlak zwraca w niej uwagę na recyrkulację użycia materiałów. Interesuje ją kontekst ponownego ich wykorzystania. Świadomie rezygnuje z nowych, świeżych elementów i tworzyw, starając się przetwarzać obiekty, które znajdują się w jej bezpośrednim zasięgu. Ten rodzaj artystycznego recyklingu staje się także dla twórczyni sposobem obserwacji rzeczywistości, jak natury, które są odzwierciedleniem dynamicznych zmian, transformacji, jak i procesów splatania się z nimi na wielu poziomach – kosmicznym, kulturowym i społecznym.

Artyści przysłowiowo dobierają się do skóry, tej materialnej i niematerialnej. Obserwują tętniącą pod nią tkankę – drażliwą, miejscami tkliwą, swędzącą i zaczerwienioną.

Zuzanna Sokołowska

Rozdrapywanie skóry

Międzynarodowa wystawa „Druga skóra”, w której udział biorą nie tylko artyści z Polski, lecz także Danii, Szwecji i Norwegii, to intrygująca ekspozycja wskazującą na dynamikę zachodzącą pomiędzy ludzkim a nie-ludzkim materiałem, który na wystawie przybiera formę nośnika haptycznych zależności. Staje się on w tym kontekście polizmysłową matrycą, będącą jednocześnie symbolem międzygatunkowej wymiany pomiędzy doświadczeniem, odczuwaniem a pamięcią. Artyści przysłowiowo dobierają się do skóry, tej materialnej i niematerialnej. Obserwują tętniącą pod nią tkankę – drażliwą, miejscami tkliwą, swędzącą i zaczerwienioną. Splatają się w niej indywidualne biografie, traumy, zależności doświadczenia. „Dobrać się do mięsa, niech krwawi, niech boli, niech szczypie; niech nigdy nie zaśnie” [5]. Bo w końcu tylko w ten sposób można poczuć ostatecznie pewność istnienia. Sama ekspozycja jest gęsta od znaczeń, co może w pewnym momencie przytłoczyć odbiorców. Niemniej jednak liczba wątków ma na tej wystawie swoje uzasadnienie – pokazują one wielowymiarowość tkaniny – materiałów, które nie tylko stają się elementem ludzkiej garderoby, strukturą chroniącą wrażliwą skórę, a przede wszystkim demonstrują to, co dzieje się w procesie jej zdejmowania. 

HaWa, dzięki uprzejmości Centralnego Muzeum Włokiennictwa w Łodzi

Przypisy:

[1] K. Gromek, M. Obarska, „Historie dotyku”, Gdańsk 2023, s. 5.
[2] S. Ahmed, „Performatywność obrzydzenia” [w:] „Teksty Drugie: teoria, literatury, krytyka, interpretacja”, nr 1 (145) 2014, s.181.
[3] Tamże, s. 181.
[4] K. Gromek, M. Obarska, dz.cyt., s. 18.
[5] Tamże, s. 20.

 

„Druga skóra”, Centralne Muzeum Włókiennictwa w Łodzi

19 maja – 3 września 2023

Kuratorka wystawy: Marta Lisok
Udział biorą: Grzegorz Demczuk, Monika Drożyńska, Paweł Błęcki, Pamela Bożek, Olga Konik, Filip Rybkowski, Piotr Madej, Natalia Mecnarowska-Legutko, Marta Krześlak, Agata Jarosławiec, Ala Savashevich, Jagoda Dobecka, Kuba Święcicki, Laika Marie Frandsen Andersen, Clea Filippa Ingwersen, Wiktoria Gazda, Live Skaar Skogesal, Thea Weis, Katinka Halland

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 764

(35/2023)
29 sierpnia 2023

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj