0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Czytając > Ruch społeczny w...

Ruch społeczny w miniaturze. O książce Łukasza Bertrama „Obieg NOW-ej”

Mateusz Fałkowski

Niezależna Oficyna Wydawnicza była nie tylko najbardziej płodnym wydawnictwem „drugiego obiegu”, lecz także jednym z niewielu środowisk w ramach ruchu Solidarności, które zachowało organizacyjną ciągłość od czasów KOR-u aż do 1989 roku. Jej historię czyta się jak dobry reportaż.

Obieg_NOWej_okladkaZorganizowana opozycja polityczna istniała w PRL nieprzerwanie kilkanaście lat od połowy lat 70. do końca komunizmu. Jej historia opowiadana jest jednak najczęściej w kawałkach. Piszemy albo o opozycji przedsierpniowej, albo o masowym ruchu Solidarności lat 1980-81, albo o podziemiu okresu stanu wojennego, albo o negocjacjach opozycji z władzą w końcówce lat 80. Rzadko udaje się znaleźć taki klucz do opisu polskiej opozycji, który pozwoliłby nam, nie uciekając się do syntez, w zwięzły i spójny sposób opowiedzieć całą jej historię poczynając od roku 1976, a kończąc na przemianach roku 1989. I przedstawić ją tak, by uwzględnić „opozycję demokratyczną”, „Solidarność”, „podziemie”, „ruch związkowy” i „ruch wydawniczy”, a także różnego typu motywacje uczestników tych działań.

Z tej perspektywy interesujący jest przypadek wydawnictwa NOW-a. Niezależna Oficyna Wydawnicza nie tylko mogła pochwalić się największą ilością wydanych książek w „drugim obiegu”, lecz także jako jedna z niewielu środowisk i organizacji w ramach szerokiego ruchu Solidarności („struktur”, „firm”, jak je wtedy nazywano) zachowała organizacyjną ciągłość od czasów KOR-u aż do wyborów w czerwcu 1989 roku. Szczególnie wyraziste było to w początkowym okresie przed Sierpniem 1980 r. oraz w połowie lat 80. NOW-a nadawała ton niezależnemu ruchowi wydawniczemu nie tylko, jeśli chodzi o ilość publikacji, ale także organizacyjne innowacje czy nowe produkty, takie jak kasety audio i video. Jej liderzy, m.in. Mirosław Chojecki czy Grzegorz Boguta, istotnie wpłynęli na sposób działania opozycji i kształt podziemnych instytucji. NOW-a współtworzyła m.in. sieć zakładowych bibliotek w latach 1980-81, Archiwum Solidarności w stanie wojennym i Fundusz Wydawnictw Niezależnych w drugiej połowie lat 80. Jednocześnie samo wydawnictwo podlegało przez te kilkanaście lat dużym zmianom. Monografia Nowej wciąż czeka na napisanie, jednak wydany przez IPN zbiór relacji oraz dokumentów umiejętnie zebranych i zredagowanych przez Łukasza Bertrama porządkuje podstawowe dostępne źródła i pozwala postawić szereg pytań dotyczących zarówno samego wydawnictwa, jak i funkcjonowania opozycji.

Poza romantycznym mitem nielegalnych drukarni

Książka została pomyślana w podobny sposób, jak przygotowana przez Betrama i wydana kilka lat temu przez Ośrodek KARTA pozycja o Polskim Porozumieniu Niepodległościowym pt. „Język niepodległości”. W „Obiegu NOW-ej” również zestawiono w porządku chronologicznym różnego typu źródła: zebrane przez autora relacje, wcześniejsze wywiady opozycjonistów, dokumenty tajnej policji z archiwów IPN oraz dokumenty z Archiwum Ośrodka KARTA. Co prawda ograniczenie się w obu książkach jedynie do zestawienia źródeł pozostawia niedosyt, jednak przystępny i dynamiczny sposób ich prezentacji powoduje, że daleko im do suchego zbioru dokumentów. Zarówno jedna, jak i druga książka posiada walor dobrego reportażu.

Obieg_NOWej_1

1982-83. Konspiracyjna drukarnia. Fot. NZS SGGW / zbiory Ośrodka KARTA, udostępnili Ryszard Marszałek i Jerzy Boruc

Bezsprzeczną zaletą ostatniej publikacji Bertrama jest wyjście poza powielany często „mit NOW-ej”, odwołujący się przede wszystkim do pionierskiego okresu od powstania KOR-u do Sierpnia 1980, kiedy wydawnictwo pełniło rolę „spółdzielni produkcyjnej ruchu korowskiego”. Tego okresu dotyczy większość publikowanych dotąd wywiadów z pracownikami NOW-ej. Jest to historia o dość zamkniętym środowisku młodych warszawskich inteligentów, o opozycyjnych bankietach, na które co jakiś czas ktoś przychodził z czarnymi od farby rękami, opowieść o romantyzmie nielegalnych drukarni opisanych w filmowy sposób w reportażu Jana Walca „My wolna wałkowa” w Biuletynie Informacyjnym. Uwieńczeniem tej powtarzanej już wielokrotnie opowieści jest wizyta noblisty Czesława Miłosza w Polsce, spotkanie z drukarzami NOW-ej (wydawnictwa, które publikowało dzieła poety) i bankiet w październiku 1980 r. z okazji wydania setnej pozycji.

Ten fragment historii podziemnej oficyny można stosunkowo łatwo odnaleźć w istniejącej literaturze o polskiej opozycji okresu PRL-u. Trudniej natomiast dotrzeć do opisów dalszych losów wydawnictwa z czasu karnawału Solidarności 1980-81, a następnie stanu wojennego i okresu od amnestii 1986 r. do rozmów Okrągłego Stołu. Przyczyna jest prosta. Późniejsza działalność NOW-ej była rzadko i zdawkowo opisywana przez samych zainteresowanych. To charakterystyczne, że wywiady Grzegorza Boguty z końca lat 80. dotyczą raczej pioniersko-romantycznego okresu sprzed dekady.

To, co zatem cenne w omawianym zbiorze, to po pierwsze zawarte w nim próby bardziej krytycznego spojrzenia na okres 1977-1980. Można zaliczyć do nich m.in. głos Jerzego Wociala o hermetyczności tego środowiska i istnieniu w nim ostrych hierarchii. „Było to mocno zhierarchizowane środowisko, dające sobie prawo do pewnej arogancji wobec innych”, mówi Wocial, który ciekawie rozwija wątek o „pogardzie dla norm społecznych”. Ciekawe są również zamieszczone w książce wypowiedzi Janusza Krupskiego o kulisach założenia „Spotkań”, podziemnego Niezależnego Pisma Młodych Katolików w Lublinie, a także Grzegorza Boguty, kwestionującego przywództwo Mirosława Chojeckiego. Wskazują one na zapominane często źródła wewnętrznej dynamiki opozycji, jakimi była rywalizacja między poszczególnymi liderami i uczestnikami ruchu.

Z piwnicy do gabinetu

I tu dochodzimy do całej dekady lat 80., przy opisie której wychodzi na jaw druga zaleta książki Bertrama. Pod wpływem Sierpnia 1980 r., a następnie stanu wojennego NOW-a ewoluowała. Mimo to jak dotąd nie doczekaliśmy się próby całościowego przyjrzenia się wydawnictwu w tym okresie, choć w ostatnich latach ukazały się poświęcone m.in. NOW-ej teksty takich autorów, jak Justyna Błażejowska czy Paweł Sowiński Książka Bertrama jest pierwszą publikacją, która próbuje zrobić krok w tę stronę.

Z zamieszczonych wypowiedzi i dokumentów w łatwy sposób zrekonstruować można obraz sytuacji, w której znalazło się to ważne niezależne wydawnictwo. Oto NOW-a po tym, jak powstaje NSZZ Solidarność nagle przestaje być aż tak istotna – przestaje być głównym aktorem ruchu opozycji. I nie wie, jak się w tym odnaleźć. Jednocześnie formalizuje się struktura NOW-ej, która w 1981 r. funkcjonowała przez jakiś czas prawie jak normalne jawne wydawnictwo: miała swój pokój w biurze mazowieckiej Solidarności, a odpowiedzialny za kolportaż Piotr Szwajcer już nie chodził po piwnicach, lecz przedstawicieli zakładów i zakładowych bibliotek przyjmował w gabinecie. Coraz większa była też skala przedsięwzięcia, a także pieniądze w obrocie. W styczniu 1981 r. odbyły się w ramach kolegium NOW-ej formalne wybory szefa wydawnictwa, którym został Grzegorz Boguta. Do grona osób kierujących wówczas wydawnictwem należą m.in. Marek Chimiak, Marek Borowik i Piotr Szwajcer. Z wydawnictwa odchodzi Chojecki. Problem wychodzenia na jawność i zmian organizacyjnych zasygnalizowany został w książce również głosami drukarzy, którzy reprezentowali zupełnie inne stanowisko niż menagerowie.

Stan wojenny był dla NOW-ej, jak i dla całej opozycji, ważną cezurą. Najciekawsze fragmenty książki odnoszące się do tego okresu zawierają opis kolejnych zmian. Po internowaniu wielu liderów NOW-ej wyłoniło się kilka niezależnych grup drukujących, dysponujących wówczas sporą autonomią. Książka sygnalizuje też kilka innych bardzo ważnych kwestii: rolę motywacji czysto zarobkowych (w tym przypadku na przykładzie Marka Kisza) czy pytanie o politykę Służby Bezpieczeństwa i nałożonych na to relacji rodzinnych. Ten ostatni wątek pojawia się w przejmującej historii TW Kaktusa, czyli Janusza Górskiego, donoszącego na swego brata, drukarza, Andrzeja Górskiego. W „Obiegu NOW-ej” jest też obecny cały szereg pytań o dalsze przekształcenia podziemnej oficyny, które doprowadziły m.in. do odejścia czy usunięcia w 1986 r. Chimiaka, Borowika i Cieślaka, którzy negocjowali wówczas z władzą możliwość otworzenia prywatnej spółki drukarskiej Verba. Takich ogromnie ciekawych przykładów jest w tych relacjach i dokumentach do wyłuskania zdecydowanie więcej.

NOW-a, czyli historia podziemnej firmy

W wywiadzie dla podziemnego pisma „Vacat” z wiosny 1984 r. przedstawiciel NOW-ej opisał wydawnictwo jako ruch społeczny sam w sobie, tłumaczył, że „sama koncepcja NOW-ej jako ruchu społecznego nie uległa zmianie”. Jednocześnie samo wydawnictwo rozumiane jako ruch podlegało nieustannym zmianom, co rodziło wymienione wyżej napięcia. Animatorzy i uczestnicy NOW-ej na swój sposób próbowali łączyć różne logiki działania i reagować na wydarzenia, takie jak powstanie Solidarności, zejście do podziemia czy stopniowe się z tego podziemia wynurzanie. Wszystko to tworzy fascynującą historię podziemnej firmy, która zachowała ciągłość działania od początku istnienia opozycji w Polsce do upadku komunizmu. Książka „Obieg NOW-ej” ciekawie tę historię rekonstruuje.

 

Książka:

„Obieg NOW-ej”, wybór i opracowanie Łukasz Bertram, Ośrodek KARTA i Instytut Pamięci Narodowej, Warszawa 2013.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 278

(18/2014)
6 maja 2014

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj