0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Felietony > [Z miasta] Przestrzeń...

[Z miasta] Przestrzeń miejska w dobie terroryzmu

Wojciech Kacperski

Jedno z nieoczywistych pytań, które możemy postawić po ostatnich atakach terrorystycznych w Barcelonie, dotyczy tego, jak projektować przestrzenie miejskie, tak by nie były wykorzystywane one przez terrorystów.

Problem kształtowania przestrzeni miejskiej w dobie terroryzmu to jedna z kluczowych kwestii, z jaką przyjdzie nam się zmierzyć w nadchodzących latach. Ostatnio dużo mówiliśmy o tym, jak ważne jest udostępnianie ulic – dotychczas zarezerwowanych dla samochodów – dla przechodniów. Uznaliśmy, że należy odejść od idei całkowitego oddzielania ruchu pieszego od kołowego oraz budowania przejść podziemnych lub naziemnych. Wiemy już po prostu, że wprowadzanie ułatwień dla samochodów, tak by te jeździły szybciej, przynosi skutek wręcz odwrotny do zamierzonego. Z tego powodu coraz częściej decydujemy się… spowalniać ruch. Kiedy go zaś spowolniamy, zaczynamy go łączyć z ciągami pieszymi. I tak doszliśmy do woonerfa – idei ulicy nowego rodzaju, łączącej jezdnię, deptak, parking i chodniki, która zyskała nieprawdopodobną popularność w naszym kraju. Po tym, jak Łódź stworzyła na Pogonowskiego najdłuższy w Polsce woonerf-„miejski podwórzec”, inne miasta nie chciały zostać w tyle i same zaczęły budować swoje własne woonerfy. Podobne rozwiązania powstają więc we Wrocławiu i w Warszawie, gdzie toczy się ożywiona dyskusja na temat lokalizacji stołecznego „podwórca”.

Ataki terrorystyczne oraz wprowadzanie nowych technologii, takich jak samochód autonomiczny, w sposób zaskakujący cofają nas jednak w rozwoju. Niektórzy znów mówią o wyraźnym oddzieleniu ulic od ciągów pieszych. Np. w Nowym Jorku samochodów jest tak dużo, że władze za wszelką cenę chcą stworzyć przestrzenie-azyle dla pieszych, z dala od jakichkolwiek pojazdów. Terroryzm paradoksalnie kieruje nas w tę samą – przeszłą – stronę. Na razie nie wprowadza się co prawda żadnych nowych rozwiązań, ale mówi się już o pośrednich formach oddzielania jezdni od chodnika tak, by można było skutecznie zatrzymać pojazd znajdujący się tam, gdzie piesi. Być może zmiana dotknie też pasy rowerowe, których użytkownicy będą wymagali większej ochrony. Już teraz pojawiają się pierwsze propozycje.

Oczywiście, nadal mówimy jedynie o debacie, która daleka jest od konkluzji. W każdym razie z pewnością zmierzamy w stronę „chronionej przestrzeni publicznej”. Zanim jednak konkretne rozwiązania trafią na rynek, powinniśmy pamiętać o naszych dotychczasowych sukcesach i nie dzielić znów przestrzeni na tę dla samochodów i tę dla pieszych.

 

Fot. wykorzystana jako ikona wpisu: Bent Tranberg, Flickr.com

***

Patronem artykułu jest NETIA wspierająca inicjatywy społeczne w dziedzinie aktywizmu miejskiego:

KL_bannery_patronat_3

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 451

(35/2017)
30 sierpnia 2017

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj