0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Felietony > [Brave Festival] Światełko...

[Brave Festival] Światełko w (bardzo ciemnym) tunelu

Katarzyna Czernik

Ciężko jest wyjść poza ramy tego, co stanowi nasze najbliższe otoczenie. Czasem warto jednak choć na chwilę oderwać się od telewizji, radia czy komputera, które bombardują nas informacjami o tym, co dzieje się na Wiejskiej, i poobserwować kawałek przysłowiowej „reszty świata”. Zakończony właśnie Brave Festival we Wrocławiu to najlepszy tego przykład.

Tematem tegorocznej edycji festiwalu była „niewidzialność”. O problemach, które z punktu widzenia przeciętnego Europejczyka są wręcz niewyobrażalne, opowiadali artyści z Kolumbii, Tanzanii, Brazylii, Kenii czy Kongo. Nie zabrakło też performerów z Europy. I choć nie muszą oni uciekać przed śmiercią, głodem czy reżimem, borykają się z ciężkimi chorobami, które w żaden sposób nie powstrzymują ich przed życiem pełnią życia. Wszystkich artystów, którzy wzięli udział w festiwalu łączy to samo – odwaga.

Odwaga ma wiele twarzy i odcieni. W przypadku albinosów z Tanzanii, których choroba, czyli bielactwo, zmusza często do ucieczki przed śmiercią lub okaleczeniem (czego powodem są nadal powszechne zabobonne wierzenia), ta odwaga oznacza pokonanie strachu przed tym, co może im się przytrafić i działalność na rzecz przyszłych pokoleń Afrykanów, którzy rodzą się z bielactwem. Albino Revolution Cultural Troupe – bo to o nich mowa – podróżują po Afryce, grając muzykę i łamiąc stereotypy. Jednocześnie walczą z własnymi ograniczeniami, ponieważ choroba, na którą cierpią, stopniowo odbiera im wzrok.

Odwagą jest też od lat stawiać czoła wielkim korporacjom produkującym olej palmowy, które agresywnymi metodami bezustannie próbują wypędzić grupę starszych farmerów z ich rodzinnych ziem. Los Paveros – od nazwy wioski, z której pochodzą – dzielnie i (co najważniejsze) pokojowo stawiają opór okrucieństwu koncernów wspieranych przez wynajęte do brudnej roboty bandy. O odwadze Los Paveros świat usłyszał dzięki muzyce, którą grają. Opowieści o życiu, przywiązaniu do ziemi i walki o wartości niematerialne to herezja dla tych, którzy cel upatrują wyłącznie w zysku. Na szczęście są też i tacy, których historia Los Paveros łapie za serce.

Odwagą jest też zawalczyć o siebie, zwłaszcza, gdy jest się starszą kobietą żyjącą w jednej z brazylijskich faweli. Wyrzucone na ulice, żyjące w biedzie i depresji, często osamotnione z powodu śmierci dzieci czy uzależnień mężów, starsze panie z Meninas de Sinhá to ucieleśnienie siły, która drzemie w kobiecej solidarności. Środkiem, który pozwolił im diametralnie odmienić swoje życie, okazały się cotygodniowe spotkania i muzyka. Przez większość swojego życia ignorowane i niewidzialne, teraz dźwiękiem bębnów i śpiewem przypominają innym, że istnieją. Ich występ rezonował zwłaszcza wśród kobiet, które bez względu na szerokość geograficzną, nadal muszą walczyć o swoją pozycję. W kontekście tego, jak traktuje się kwestie praw kobiet w Polsce, Meninas de Sinhá – prawdopodobnie nieświadome siły własnego przekazu – poruszyły niejedno obecne na widowni kobiece serce.

Odwagą jest też wyzbyć się wstydu i strachu przed własnymi ograniczeniami i stworzyć grupę taneczną, której artyści nie mają nóg, rąk lub poruszają się o kulach. Odwaga ta jest tym większa, że są to młodzi mężczyźni pochodzący z Europy, Kanady czy Ameryki Południowej, gdzie kult piękna i perfekcji osiągnął poziom społecznej dewiacji. ILL-Abilities swoim tańcem i determinacją wprawiło widownię we Wrocławiu w zachwyt. Świadomi tego, czym jest również bycie niewidzialnym, zorganizowali warsztaty, na które zaprosili innych młodszych i starszych ludzi borykających się z różnego rodzaju fizycznymi i intelektualnymi ograniczeniami. Radość z tańca, ruchu i bycia na samym środku sceny, bez względu na swoje fizyczne możliwości, musiało stanowić przełom. Ci, którzy przybyli na warsztaty, dzięki ILL-Abilities wyszli z nich odmienieni.

I wreszcie Ghetto Classic, czyli odwaga, by chcieć od życia więcej i nie poddawać się nawet w najtrudniejszych momentach. Członkowie tej grupy wychowują się w jednym ze slumsów w Kenii, w pobliżu ciągle palącego się wysypiska śmieci. Niektórzy z nich to sieroty, innych rodzice porzucili, gdy byli mali. Ci, którzy mają choć jednego rodzica, żyją w nędzy, która każdego pozbawiłaby złudzeń, że w ich życiu może zdarzyć się jeszcze coś dobrego. Tymczasem za sprawą Elisabeth Njoroge, która na rzecz swojej charytatywnej działalności porzuciła dochodową w Kenii farmację, dzieci stały się częścią wielkiego muzycznego projektu, który za sprawą Jimka, czyli Radzimira Dębskiego, dotarł również do Polski. W trakcie zagranego we Wrocławiu koncertu, przy udziale muzyków z Narodowego Forum Muzyki, dzieci zagrały klasyczne wersje hip-hopowych utworów. Ciężko było powstrzymać łzy, które płynęły z czystej dumy i szczęścia.

Na koniec jeszcze jeden rodzaj odwagi – tej na własnym podwórku. Tytułowe „światełko w tunelu” to wszyscy ci, którzy wzięli udział w organizacji Brave Festival, zwłaszcza wolontariusze. W czasach, gdy człowiek mojego pokroju martwi się o kierunek, w którym zmierza kraj, współpraca z młodymi Polakami, którzy za darmo, czyli dla idei, biorą udział w tym międzynarodowym projekcie, to istny miód na skołatane serce. Filmowanie ludzi z tak skrajnie odmiennych światów i życiowych sytuacji, którzy odnajdują wspólny język i obdarzają się wzajemnie empatią, daje wiarę w to, że potrafimy jeszcze zwalczać rasizm, ksenofobię i homofobię; że są wśród nas ci, którzy syryjskich muzyków na uchodźctwie przyjmują z szacunkiem i radością.

 

Fot. wykorzystana jako ikona wpisu: materiały organizatora.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 498

(30/2018)
26 lipca 2018

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj